<< Gdy zaś Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto Mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimyi pytali: «Gdzie jest nowo narodzony król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać mu pokłon».>> (Mt 2, 1-2)

Ewangelia św. Mateusza zawiera w sobie trzy ważne informację: byli Mędrcy, była gwiazda i był narodzony Jezus. Zanim przejdę do opisu gwiazdy, zastanówmy się dlaczego w ogóle Boże Narodzenie obchodzimy w grudniu?

Kiedy Narodził się Jezus?

Tradycja przyjmowała że Jezus narodził się w roku poprzedzającym I rok naszej ery. Wynikało to z błędu jakiego dokonał Dionizjusz Mały. Przyjął on, że Jezus narodził się dokładnie 25 grudnia 753 roku od założenia Rzymu. Dziś wiemy już, że Dionizjusz dopuścił się pomyłki. Już papież Benedykt XVI  ogłosił, że Jezus narodził się między VII  a II r. przed Chrystusem. Niestety niezbyt dokładna data urodzin Boga nie pozwala dokładnie stwierdzić co było gwiazdą betlejemską, której tradycja wzięła się właśnie z Ewangelii.

Co było gwiazdą z Betlejem?
Kometa?

Prawdopodobnie nie dowiemy się tego nigdy. Możemy tylko przypuszczać, że była to kometa. Ponieważ gwiazda ukazała się na wschodzie/o wschodzie, a w dalszej części tego fragmentu czytamy: <> (Mt 2.9). Wynika z ewangelii jasno, że w momencie wyruszenia Mędrców gwiazda znajdowała się za ich plecami. W momencie gdy zbliżali się do Jezusa gwiazda szła przed nimi. Takie tempo przemieszczania się po niebie ma tylko kometa. Mówimy tu oczywiście o tygodniach wędrówki. Kometa z każdym dniem znajdowała by się coraz dalej na niebie zmieniając swoje położenie.

Koniunkcja Planet

Bliskie zbliżenie planet jest równie możliwym zjawiskiem. Często nieświadomie patrzymy na dwa bliskie sobie obiekty, które są planetami. Taka koniunkcja jednak nie trwa zwykle zbyt długo. Czasem tylko jedna, dwie noce. Jednak miała miejsce w VII wieku przed Chrystusem koniunkcja Saturna i Jowisza, która rzeczywiście dość długo trwała. Było to kilka miesięcy. Planety w czasie zmieniały swoje położenie na niebie, przechodząc z jednego gwiazdozbioru do drugiego. Każdy kto obserwuje niebo widzi takie zjawisko. Planeta, którą można zobaczyć o świcie, każdego kolejnego dnia wschodzi coraz wcześniej, co z czasem prowadzi do tego, że z gwiazdy porannej staje się gwiazdą wieczorną.

Dzieło Boże

Tego to my się już napewno nigdy nie dowiemy. Możemy obliczyć położenie gwiazd i planet na niebie z przed 2 tys lat, możemy znaleźć zapiski o komecie, jednak Bożych znaków z tamtego czasu nie ujrzymy.

Wigilijna Oszustka

Zgodnie z tradycją wieczerze wigilijną rozpoczynamy wraz z pojawieniem się pierwszej gwiazdki. W tym roku gwiazdy nie będzie. Będzie oszustka czyli Wenus. Obecnie trwa okres (jak to ktoś trafnie ujął) na – co tak jasno świeci wieczorem na niebie. Bardzo jasny obiekt, o jasności ponad -4 mag na niebie południowo- zachodnim to planeta Wenus. W sprzyjających warunkach można ujrzeć ją już o 14.30. To właśnie ona jako pierwsza pojawi się na wigilijnym stole.. tzn na zachodnim niebie 🙂

Jeśli chcemy rozpocząć wigilię z prawdziwą pierwszą gwiazdką to mamy dwie opcje:

Wega – najjasniejsza gwiazda w konstelacji Lutni. Pojawi się na niebie zachodnim chwilę po godz. 16.00 na wysokości około 36 stopni.

Kapella – dla tych, którzy okno mają na wschodzie. Będzie świecić wysoko nad horyzontem w gwiazdozbiorze Woźnicy na wysokości 29 stopni.