Trochę wspomnień – 11 listopada, czym teraz jest dla nas Polska?

11 listopada 1918 roku do Polski powrócił Józef Piłsudski. Polska odzyskała niepodległość. Czym jest ona teraz dla nas? Dla pokolenia, które jest dalekie od wojen, od niewoli, od wszechobecnego zła? Choć może nie doświadczyliśmy tego sami, ale każdy z nas ma swoich przodków, których radość z odzyskania niepodległości opisał polski, ówczesny premier – Jędrzej Moraczewski:

”Niepodobna oddać tego upojenia, tego szału radości, jaki ludność polską w tym momencie ogarnął. Po 120 latach prysły kordony. Nie ma „ich”. Wolność! Niepodległość! Zjednoczenie! Własne państwo! Na zawsze! Chaos? To nic. Będzie dobrze. Wszystko będzie, bo jesteśmy wolni od pijawek, złodziei, rabusiów, od czapki z bączkiem, będziemy sami sobą rządzili. (…) Cztery pokolenia nadaremno na tę chwilę czekały, piąte doczekało. (…)” Źródło: Wikipedia.
Po takich słowach, warto przez chwilę zastanowić się nad tym, jakimi prozaicznymi rzeczami na codzień się przejmujemy. Zatrzymajmy się i zastanówmy, co jest dla nas ważne? Oni musieli walczyć, my możemy wszystko.

Czym jest dla mnie niepodległa Polska?
Mój dziadek całe życie walczył, podobnie jak wielu innych Polaków o to, abyśmy mogli teraz godnie żyć i robić to, czego oni nie mogli. Robić to co chcemy ku chwale Ojczyzny. Zaszczyt to dla mnie reprezentować mój kraj podczas zawodów sportowych. Czuję dumę i obowiązek wobec Ojczyzny.

Mój hołd? Z szacunku dla ludzi, którzy poświęcili swoje życie lub zdrowie – być ponad podziałami, doceniać życie, dostrzegać możliwości a nie przeszkody. Być życzliwym, nie stronić od ciężkiej pracy i wyzwań. Mamy to we krwi. Podziękowania dla rodziny i osób które walczyła za moją (naszą) niepodległość. To ważne. O ile nie najważniejsze.

Szanujmy pamięć, szanujmy odmienne poglądy innych, szanujmy swoje korzenie.
Nie dajmy zabić w sobie prawa do wyboru i wolności!