Druga sprawa dotyczy tak jaskrawego przecież niekiedy dzie­cięcego punktu widzenia przyjmowanego w literaturze dziecię­cej. Przy powierzchownym oglądzie tego typu utworów mogłoby się wydawać, że nie ma tu miejsca na „dorosłość” na „dorosły” punkt widzenia, „dorosłe” wartościowanie. Jako ilustracja może tu służyć często świetna poezja Danuty Wawiłow. Zdawać by się mogło, że zadania „terapeutyczne” zlikwidowały „dorosłość” w akcie całkowitego utożsamienia się z dzieckiem. Tymczasem i tu jest obecna „dorosłość” jako „atrakcyjna” wartość, widoczna w owym rozumiejącym i akceptującym punkcie widzenia, posta­wie, która ma się kształtować również w dziecku; przecież takie utwory są realizowane z pozycji wartości uznanych w świecie dorosłych i one organizują utwór.Dotychczasowe uwagi wielorako wskazują, że oswojenia w li­teraturze dziecięcej mają dwa podstawowe aspekty: komunikacyj­ny i dydaktyczno – wychowawczy. Ten pierwszy umożliwia za­istnienie porozumienia, ten drugi związany jest z propagowaniem opcji „dorosłej”, z rozszerzaniem wartości świata dorosłych, ob­darzaniem nimi dziecka.